W Polsce potencjał automatyzacji jest dwukrotnie niższy niż na Zachodzie. EY wyjaśnia, z czego to wynika

W ciągu najbliższych 10 lat, część zadań wykonywanych aktualnie przez pracowników stanie się wykonywana przez narzędzia sztucznej inteligencji. Ilość zadań, które zostaną zautomatyzowane, zależy jednak od regionu. EY wskazuje na kluczowy czynnik, od którego te różnice zależą.
Według analizy EY ,,Jak AI wpłynie na gospodarkę Polski w najbliższej dekadzie?”, w Polsce odsetek zautomatyzowanych zadań wyniesie ok. 2,6% w ciągu kolejnych 10 lat. To nieco wyższy wynik niż w przypadku średniej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej (ok. 2,2%), ale dwukrotnie niższy niż w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej (ok. 5%). Jak wskazują autorzy, wynika to z różnicy w poziomie płac w tych regionach.
– Dane Międzynarodowej Organizacji Pracy wskazują, że nawet po uwzględnieniu siły nabywczej, wynagrodzenia w Polsce stanowią ok. 60 proc. tych obserwowanych w USA czy Europie Zachodniej. W przypadku Europy Środkowo-Wschodniej wynik to 40 proc. – czytamy w raporcie. W efekcie korzyści ekonomiczne wynikające z potencjalnego zastąpienia ludzkiej pracy przez sztuczną inteligencję są większe w krajach Zachodu.
Warto jednak pamiętać, że automatyzacja zadań nie musi oznaczać likwidacji miejsc pracy i wzrostu bezrobocia. Jak wskazuje w informacji prasowej do raportu Jacek Kędzior z EY Polska, automatyzacja nie równa się z zastąpieniem pracownika, a ułatwieniem jego pracy np. w zakresie analizy danych lub tworzenia treści. Wykorzystanie AI pozwoli na ograniczenie kosztów, a przez to wzrost produktywności w gospodarce.
W Polsce niższy udział kosztów pracy w gospodarce sprawia, że przewidywany wzrost produktywności wyniesie 0,3–0,9%, a więc dwukrotnie mniej niż w Europie Zachodniej (0,9-1,8%). Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że wpływ AI na rynek pracy będzie rósł z czasem. Dlatego firmy już teraz powinny inwestować w edukację pracowników tam, gdzie to możliwe.
– To kluczowy moment do działania, również w Polsce. Wdrażanie AI to maraton, a nie sprint. Jednak nawet w biegach długodystansowych zawodnicy, którzy już na początku zostaną z tyłu mają znacznie mniejsze szanse na przebiegnięcie linii mety jako pierwsi – zauważa w informacji prasowej Jacek Kędzior z EY Polska.
Analiza EY obejmuje również skalę implementacji AI w firmach i powiązane z tym inwestycje, czy wpływ automatyzacji na PKB, inflację i stopy procentowe. Cały raport przeczytasz na stronie EY Polska>>