Czy możliwy jest 35-godzinny tydzień pracy (za tę samą płacę)?

Czy możliwy jest 35-godzinny tydzień pracy (za tę samą płacę)?

Odgórne narzucanie takiego rozwiązania będzie kosztowne dla gospodarki

Zwolennicy 35-godzinnego tygodnia pracy twierdzą, że wprowadzenie tego rozwiązania sprawi, że firmy lepiej zorganizują swoją pracę (np. poprzez ograniczenie czasu marnowanego na bezproduktywne zebrania), a wypoczęci pracownicy będą bardziej kreatywni – wzrośnie zmianie ich wydajność. Problem w tym, że taka argumentacja ma sens jedynie w przypadku niektórych branż, w których liczy się właśnie kreatywność, a czas pracy jest kształtowany elastycznie.

Zgodnie z danymi GUS z roku 2022 największą pod względem liczby zatrudnionych częścią gospodarki w Polsce jest jednak przetwórstwo przemysłowe, gdzie istnieje ponad 2,5 mln etatów. W branży tej produkcja jest wprost powiązana z czasem – jeśli linia produkcyjna pracować będzie przez mniej godzin, to powstanie mniej produktu. Będzie więc miało to wpływ na rentowność zakładu i przełoży się na niższe wynagrodzenia lub nawet konieczność zwolnień. Obecna sytuacja na polskim rynku pracy (trwały niedobór pracownika) sprawia z kolei, że bardzo trudno będzie  rozwiązać ten problem poprzez tryb zmianowy i zatrudnienie dodatkowych osób.

Czas pracy i tak będzie się skracał wraz ze wzrostem gospodarczym. Wyższe wynagrodzenia sprawią, że popularniejsza może stać się praca na część etatu (np. dla osób, które bardziej cenią sobie czas wolny lub mają inne źródła dochodu w postaci emerytury). Będzie to jednak proces naturalny.

Co do zasady organizacja pracy jest trwale związana ze specyfiką branży. Państwo nie powinno stwarzać przeszkód firmom, które chcą eksperymentować ze skróceniem czasu pracy – powinno za to przyglądać się takim eksperymentom. Odgórne skrócenie czasu pracy w całej gospodarce do 35 godzin przy tej samej płacy, jest jednak absolutnie nierealne.