W Polsce będzie brakować pracowników
O ile w latach 90. głównym problemem polskiego rynku pracy było wysokie bezrobocie, to dziś większym kłopotem jest brak rąk do pracy. Zgodnie z badaniami Oxford Economics z roku 2023 aż 2/3 ankietowanych polskich firm uważa, że niedobór pracowników ogranicza możliwość zwiększenia produkcji. Na problem ten w Polsce wskazywało znacznie więcej przedsiębiorstw niż w Niemczech, Czechach czy na Słowacji.
Problem demograficzny w polskiej gospodarce będzie tylko narastał. Zgodnie z danymi GUS w roku 2022 w Polsce mieszkało ponad 22 mln osób w tzw. wieku produkcyjnym (tj. mężczyźni w wieku 18-64, kobiety w wieku 18-59). W roku 2030 będzie ich 21 mln, a w roku 2050 – ok. 17 mln. Coraz więcej będzie osób w wieku poprodukcyjnym, których świadczenia np. emerytalne będzie trzeba finansować. W roku 2022 na 100 osób w wieku produkcyjnym mobilnym (18-49) przypadło 63 osób w wieku poprodukcyjnym. W roku 2050 na 100 mieszkańców Polski w wieku produkcyjnym mobilnym przypadać będzie aż 115 osób w wieku poprodukcyjnym.
Prognozy ludności Polski na lata 2023-60
Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Oznacza to, że w polskiej gospodarce coraz trudniej będzie o pracowników. Krótkoterminowo dla samych pracowników to dobra informacja (bo firmy będą musiały konkurować wyższymi wynagrodzeniami i lepszymi warunkami pracy), ale długoterminowo oznaczać to będzie wolniejszy wzrost gospodarczy, a co za tym idzie niższe tempo wzrostu płac i poprawy warunków życia.
Aby ograniczyć negatywny wpływ braku pracowników na polską gospodarkę niezbędne są działania w sferze polityki publicznej. Między innymi, należy prowadzić aktywną politykę migracyjną – przyciągać do Polski zdolnych i pracowitych ludzi z całego świata. Po drugie, należy inwestować w obecnych pracowników – umożliwić im podnoszenie swoich umiejętności. Po trzecie, istniejący zasób pracy w gospodarce musi być wykorzystany efektywnie. Pracownicy powinni trafiać do najbardziej wydajnych firm choćby dlatego, że są one w stanie zaoferować najlepsze wynagrodzenia.
W kontekście problemów z dostępnością pracowników szczególnie uzasadnienia nie mają obawy o to, że automatyzacja pozbawi ludzi pracy. Wręcz przeciwnie, nowe technologie będą przede wszystkim narzędziem radzenia sobie z niedoborem pracowników na rynku.
Zamiast sztucznie utrzymywać przy życiu firmy, które są nieefektywne, państwo powinno wspierać ich pracowników w przenoszeniu się do przedsiębiorstw wydajniejszych (np. poprzez ułatwienia w przekwalifikowaniu się czy w przeprowadzce)